czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 20 "Moja mama nie żyje, a wy jesteście moją rodziną."

- Mama? - zapytałam zdziwiona.
- Tak córciu. Słyszałam wszystko i Harry... - tu zwróciła się do chłopaka - Wszystko się wyjaśni, już za chwilę. - wszyscy stali zdezorientowani nie wiedząc co zrobić. 
- Mamo, o co chodzi? - zapytałam przerażona.
- Posłuchajcie uważnie. - zaczęła - Megii, pamiętasz jak opowiadałam ci o Kate? - spytała.
- Kim jest Kate? - pytanie padło z ust Liama.
- Kate to moja siostra, ciotka mojej córki. Zmarła jak Megii miała roczek. - wyjaśniła.
- I co ciocia ma z tym związane? - nie wiedziałam o co chodzi.
- Ta sprawa jest związana z Harrym. Mówię to głównie jemu i tobie córciu. - oznajmiła.
- Zaczynam się bać. - dodał Hazz.
- Ciocia zmarła na porodówce. Urodziła chłopca, ale jej organizm tego nie wytrzymał. Jeszcze zanim całkowicie odpłynęła poprosiła mnie i twojego tatę, abyśmy się nim zaopiekowali i kazała nam nadać mu imię Harry. Niestety, nie mieliśmy odpowiednich warunków. Mieszkaliśmy wtedy jeszcze całą trójką u moich rodziców, w jednym pokoiku. Tato też był bez pracy. Do tego jeszcze musieliśmy zorganizować pogrzeb. - samotna łza spłynęła jej po policzku.
- Mamo? Do czego ty zmierzasz? 
- Eh... Nie mieliśmy jak zaopiekować się Harrym więc oddaliśmy go do adopcji. Prawdopodobnie to właśnie ty jesteś tym małym chłopcem. - ostatnie zdanie skierowała w stronę mojego przyjaciela, a może brata? Już sama się w tym pogubiłam. - Naprawdę przepraszam, że tak wyszło, ale...
-  Czyli moja mama nie żyje, a wy jesteście moją rodziną? - zapytał cicho.
- Na to wygląda. - odparłam oszołomiona. - Mamo! Jak mogłaś mi tego nie powiedzieć?! Jak mogłaś?! - zaczęła krzyczeć. W moich oczach wzbierały się łzy i uciekłam do swojego pokoju. Miałam tego wszystkiego dość.

* Oczami Liama *

Megii uciekła z płaczem do siebie. Nie dziwię jej się. Sam byłem zszokowany.
- Boże co ja narobiłam? - zapytała pani Stoner. Widać było, że jest jej ciężko. - Muszę iść z nią pogadać. Chłopcy błagam poczekajcie, a  zwłaszcza ty Harry. - oznajmiła i zniknęła na górze. Harry cały czas siedział w jednym miejscu i gapił się w ten sam punkt za oknem. Emily przyszła po 5 minutach. 
- Nie chce mnie widzieć. - szepnęła. 
- Proszę pani ja pójdę do niej. - dodałem i szybko ruszyłem na piętro. Podszedłem pod drzwi i słyszałem, że ona płacze. Zapukałem lekko.
- Odejdź mamo! - krzyknęła.
- Kochanie proszę otwórz, to ja. - powiedziałem z nadzieją, że jednak mi otworzy. Przez chwile panowała cisza, aż w końcu przerwał ją odgłos otwierającego się zamka. Otworzyła mi i z powrotem siadła na łóżku i zaniosła się płaczem. Siedziała przy zgaszonym świetle. Usiadłem koło niej i przytuliłem ją. Według mnie teraz najbardziej tego potrzebowała.
- Zostań ze mną, proszę... - wyszeptała tak cicho, że ledwo mogłem ją usłyszeć, po czym znowu zaczęła szlochać.
- Cii... Kochanie spokojnie. Wszystko się ułoży. - mruknąłem.
- Właśnie nie. - odparła.
- Prześpij się, później porozmawiamy.
- Ale obiecaj, że jak się obudzę, będziesz przy mnie.
- Obiecuje. - szepnąłem jej do ucha i położyłem się wraz z nią. Wtuliła się we mnie i próbowała zasnąć. Ja nie miałem na to ochoty. Przecież niedawno wstaliśmy. Nie jestem pewien, ale chyba po jakiś 15 minutach postanowiłem zejść na dół. Położyłem głowę mojej dziewczyny na poduszkach i po cichu wyszedłem z jej pokoju. Zszedłem na dół do salonu, w którym został tylko Harry, Zayn i pani Emily.

* Oczami Emily *

Nie sądziłam, że ta prawda kiedyś wyjdzie na jaw. Kiedy Kate zmarła każdemu było ciężko. Była wspaniałą kobietą. Niestety nie mieliśmy odpowiednich warunków do opieki nad Harrym, a w dodatku była jeszcze mała Megii. Ale szczerze, gdybym wiedziała, że do tego dojdzie powiedziałabym prawdę. Teraz Megii straciła do mnie zaufanie. To czego się boję najbardziej to, to że stracę Megii i Harrego. Przecież on też jest rodziną. Ale muszę mieć nadzieję i muszę wierzyć, że wszystko się ułoży...
_________________________________________
Muehuehuehue! Taki se tam pomysł ^^ Zdziwieni? ;>> Co powiecie na ten temat? Podoba wam się, że Harry jest rodziną Megii, czy raczej nie powinni być spokrewnieni? Mam nadzieję, że teraz więcej osób skomentuje, bo jednak jest tych 15 obserwatorów, a były tylko 3 komentarze ;c Możliwe, że teraz częściej będą dodawane rozdziały, bo wakacje ^^ Ale to też nie jest pewne, bo przyjechał brat z dziewczyną(18lat), która też jest Directionerką <3333 Tak więc życzę każdemu miłych wakacji i do zoba ;**** <3 xx

6 komentarzy:

  1. Superandzki rozdział :P
    Fajnie, że są spokrewnieni.
    Ale czy Emily podejrzewała wcześniej?
    Niech Megii jej wybaczy.
    Ona się obudzi i nie będzie tam Liama ;c
    Nie no na pewno wróci.
    Jej bohater :P
    Weny i do nn <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuuuuuppppppeeeerrrr!!! Aaaaaa Harry jest rodziną Megii Aaaa :) Czekam na nexta :) Twoja wierna czytelniczka i przyjaciółka DariaStylesDeDe :**** Życze weny xDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski! <333 Ale super, że Harry jest rodziną Meggi! :D Tego to się nie spodziewałam..
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. :)
    Czekam na next i życzę weny ^^
    Pati Payne xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku O.o Dawaj szybko nexta!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że Meg i Harry są kuzynostwem:) . Lepiej by było jakby byli rodzeństwem ale spoko:) . Sorry, że nie skomentowałam tamtego rozdziału ale nie miałam kiedy nawet przeczytać. Nawet teraz czytam i piszę na telefonie bo jak jestem na kompie to piszę rozdział na swój blog...
    Zazdroszcze, że dziewczyna twojego brata jest Directioner...
    Jestem ciekawa co wymyślisz w następnym rozdziale. Czekam na nexta:) .

    OdpowiedzUsuń