Dobry...
Pojawiam się tu po ponad dwu miesięcznej nieobecności. Tak, bez rozdziału. Chciałam oficjalnie napisać, że zakańczam działalność bloga. Napiszę epilog, ale zapewne nikt go nie przeczyta ;x
Jeśli jednak ktoś tu jeszcze jest, to chciałam wytłumaczyć powód:
Otóż odkąd mnie nie ma - nikt, zupełnie nikt nie napisał, ani nie zapytał co się dzieje. Tylko moja przyjaciółka mnie nachodziła ;d
Dodałam kontakt do mnie. Śmiało mogliście napisać. Nie mam nikomu tego za złe, że tego nie zrobił, ale to dało mi jasno do zrozumienia, że nikt nie chce już czytać moich bazgroł ;P Smutno mi, że muszę opuszczać tutejsze miejsce, ale niestety... Życzę każdemu udanego roku szkolnego. Pozdrawiam, Gosiaaax3
Sweete proszę, nie kończ bloga. Wiem, że to boli jak się nikt nie pyta jak się czujesz czy coś. Ale u mnie było dokładnie tak samo. Nikt nie myśli czy coś sie dzieje.
OdpowiedzUsuńJa np. Myślałam, że przez szkołę nie masz czasu czy coś. Sprawdzała dzień czy coś dodałaś, czy nie. Jednak zawsze było NIE. Dziś się ucieszyłam, bo myślałam, że dodałaś, ale jednak nie. Niestety. Szkoda :(
Wiem, że podejmiesz właściwą decyzję. :)
Pozdrawiam
Marzena :*