środa, 17 kwietnia 2013

Rozdział 10 " Spokojnie. Ja Cię nie dam już skrzywdzić.. "

* Oczami Liama, wtorek ~ dwa dni później *

Dziś mamy odzyskać Megii... Plan został obmyślony teraz tylko czekać na dalsze rozwinięcie akcji. Zaraz Ja, Zayn i pani Emily jedziemy do detektywów i czekamy na znaki od porywacza. Cały rozstrzęsiony ruszyłem w stronę auta pani Stoner i wsiadłem do niego. Ruszyliśmy.. Po 10 minutach już wchodziliśmy do biura.
- Ooo już jesteście. Proszę siadajcie. - zwróciła się do nas Abby. Jak powiedziała swoje cztery litery usadowiliśmy w krzesłach koło jej biurka. Po chwili obok Niej pojawili się jej wspólnicy Danny i Jack.
- Emily nie bój się. Wszystko będzie dobrze. - zwróciła się kobieta. Rzeczywiście. Mama Megii była cała zdygotana.
- Tak. Musi pójść dobrze.. - mruknęła, a w tym momencie zadzwonił jej telefon. - To On.
- Spokojnie. Odbierz i daj na głośno mówiący. - zwrócił się do Niej Dan. Kobieta posłusznie wykonała polecenie.
- I jak masz pieniądze? - zapytał na wstępie winowajca.
- Tak. - fuknęła bez większego entezjazmu.
- To dobrze.. Niech, któryś z Twoich pomocników ten Lem i Zan czy jak im tam. - zaczął, ale pani Stoner mu przerwała.
- Skąd wiesz, że mi pomagają? - zapytała cała zdenerwowana.
- Twoja córcia się rzucała. Mówiła, że na pewno ją odnajdziesz i o nich wspominała. - skwitował. - A teraz cicho, bo nie będę powtarzał. Niech, któryś z nich przyjdzie na dach wieżowca na ulicy Raitlon Street i tam dokonamy wymiany. Czekam godzinę! - oznajmił i się rozłączył.
- No to tak.. Który z Was zgłasza się na ochtnika? - zapytał Jack.
- Ja to zrobię! - stwierdziłem bez chwili namysłu.
- No dobrze.. To plan jest następujący. Czekamy na dole z policją, a Ty chłopcze idziesz na dach z tym workiem fałszywek. Dajesz mu je, przejmujesz dziewczynę i jak najszybciej z tamtąd uciekacie. Jak tylko będziecie w odpowiedniej odległości wkroczy policja. - objaśnił mężczyzna. Przytaknęliśmy zgodnie i zaczęliśmy się zbierać. Zabraliśmy wszystko co potrzebne i ruszyliśmy do wozu...

* Godzinę później *

Byliśmy na miejscu po jakimś czasie. Wokół budynku była już utawiona policja. Zauważyliśmy, że porywacz już na nas czeka. Dostałem worek z "pieniędzmi" i ruzyłem na górę. Z każdym piętrem bałem się coraz bardziej. W końcu stanąłem przed drzwiami, które prowadziły na dach. Jeden fałszywy ruch i wszystko stracone. Przekroczyłem próg i od razu uderzył mnie chłodny powiew wiatru. Znajdowaliśmy się 23 piętra nad ziemią. Ujrzałem faceta, który mniemam był sprawcą tego wszystkiego i Megii.
- Ooo w końcu przyszedł ktoś. Już myślałem, że będę musiał ją zrzucić. - zaśmiał się szyderczo jak tylko mnie ujrzał.
- Nie waż się jej tknąć. - syknąłem w jego stronę. W jednej sekundzie cały strach minął, a mnie ogarnęła tylko złość. Złość do osoby, która próbuje mi odebrać ważną osobę.
- Dobra małolacie. Rzuć mi ten worek... - zwrócił się w moją stronę. Zrobiłem jak kazał. Fałszywki wylądowały pod jego nogami.
- Teraz puść Megii. - warknąłem. Mężczyzna zaśmiał się tylko szyderczo i podszedł do Niej.
- Bardzo śmieszny jesteś chłopczyku. Pożegnaj się z nią. - Cały czas ironicznie się uśmiechał. Stanął koło dziewczyny i lekko ją pchnął z zamiarem zrzucenia jej. Dziewczyna zaczęła tracić równowagę. Nagle zza niego wyskoczył Zayn i jednym mocnym uderzeniem go obezwładnił. Rzuciłem się w stronę Megii. Próbowałem zdążyć przed jej upadkiem, ale się nie udało. Moja koleżanka właśnie zwisała z dachu 23-piętrowego  wieżowca.
- Liam! - krzyknęła cała przerażona.
- Megii daj rękę! - zawołałem. Wyciągnąłem dłoń w jej stronę i próbowałem wciągnąć. W końcu dziewczyna stanęła na własnych noga.
- Nic Ci nie jest? - zapytałem z troską.
- Nie. Wszystko w porządku. Mam nadzieję... - odparła. Podniosła głowę w górę i nasze spojrzenia się spotkały. - Dziękuje...
- Spokojnie. Ja Cię nie dam już skrzywdzić...
- Megii nic Ci nie jest?! - do nas podbiegł Zayn.
- Już wszystko dobrze... - uśmiechnęła się do mnie.
- Choć zejdziemy na dół. Twoja mama się martwi. - powiedziałem i razem w trójkę zeszliśmy na dół.

* Oczami Emily *

Czekałam na dole z nieciepliwością. Nie byłam pewna czy wszystko się uda. Stałam z Zaynem kiedy nagle usłyszeliśmy krzyk dochodzący z dachu.
- Pójdę tam lepiej. - stwierdził chłopak i poszedł na górę. Spoglądałam w tamtym kierunku z nadzieją, że to nic złego. W pewnej chwili ktoś doszedł do krawędzi. Zepchnięto moją córkę! Megii właśnie zwisała z wieżowca. Już mi się łzy cisnęły do oczu, kiedy ktoś jej pomógł. Po chwili na dole pojawiła się już moja córka z przyjaciółmi.
- Megii! - krzyknęłam, rzuciłam się na córkę i uwięziłam ją w moim mocnym uścisku.
- Mamo. - Ona także wtuliła się we mnie.
- Jak ja się martwiłam. Nigdy więcej. - szepnęłam.
- Dzięki chłopakom nic mi się nie stało. - uśmiechnęła się do mnie, a później do nich.
- Dziękuje Wam chłopcy. Nawet nie wiecie jaka Ona jest dla mnie ważna.
- A wie pani, że dla nas też? - zapytał Zayn biorąc Liama pod rękę i razem się usmiechnęli. Mama się zaśmiała i uścisnęła każdego z osobna.
- Rzygam tęczą, sram cukrem. - skrzywiłam się sztucznie widząc tą ich czułość. Każdy z nas się zaśmiał.
- Dobra. Wracajmy do domu. - stwierdziła moja mama i wszyscy razem poszliśmy do jej samochodu, którym wróciliśmy do domu. Jak dobrze wrócić. Jak dobrze, że wszystko wróciło do normy. Leżałam na łóżku kiedy nagle ktoś zaczął rzucać małymi kamykami w moje okno. Spojrzałam przez firankę kogo niesie i uśmiechnęłam się widząc właśnie tą osobę. Wyszłam na balkon z zamiarem wysłuchania w jakiej potrzebie właśnie mnie odwiedził....
__________________________________________________
I wszystko się dobrze skończyło! ^^ Trochę krótki, ale za to następny będzie lepszy. :D Zapisałam się na Mam Talent w mojej szkole! Będę tańczyć xD Do tego na konkurs z anglika wraz z przyjaciółmi robimy ponad 15 minutowy filmik, do którego będziemy się wygłupiać. Coś w stylu Gangam Style w windzie i innych miejscach w galerii handlowej, Harlem Shake w pociągu, czy też bitwa na lody i jedzenie na mieście xD Jak zrobimy dam Wam linka ^^ Ja nie przedłużam. A teraz zagadka:
Kto postanowił odwiedzić Megii? 
Tak więc następny jak tylko napiszę, bo mój ojczulek postanowił nauczyć mnie jeździć samochodem xD Ponoć od 16-astki można mieć prawko! :)  ^^ Tylko na wstecznym mi nie idzie xD Ale to nic! ^^ Tak więc ja kończę! Buźkaaa! ;* <3 xx

7 komentarzy:

  1. Rozdział cudny jak zawsze.! *.*
    Ciesze się że uratowali Megii.!
    Czekam na następny rozdział!;**
    Myślę że to będzie Liam....

    P.S. u mnie pojawil się 2 rozdziałhttp://it-is-a-life.blogspot.com/- Mam nadzieję ze wejdziesz i skomentujesz..

    Pozdrawiam i weny życze ! ♥♥♥
    Alex_xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww <333 Teraz niech się w sobie zakochają! Na pewno to Liam do niej przyszedł! *.* Ja już chcę następny! Pisz, pisz, pisz! No plisss... :) Ale dobrze, że nic się nie stało.
    Koffam cię za to jak piszesz! *.*
    Pati Payne ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boshe, super rozdział! Zresztą jak zwykle. Już nie moge się doczekać, aż się ktoś w kimś zakocha (ktoś w kimś mam namyśli Zayn i Megii) Do dziewczyny na pewno przyszedł Zayn ^_^

    Jak skończysz filmik mam nadzieje na link tak jak obiecałaś ^_^ aha i powodzenia w mam Talent. Moja przyjaciółka będzie tańczyć chyba z 3 razy ;P A ja będę robić zdjęcia (takie "proffffesjonalne" haha ale jestem głupia xp)

    Pisz szybciutko :)

    Pozdrawiam i całuję :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie ja mam szczescie, ze krece ten filmik z tb ;*
    Niech zgadne moze Liam.
    Cieszę się ze wszystko sie dobrze skończyło.
    WENY medo ty moja kochana ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuuper! Nareszcie ją uratowali. Ach... i Zayn :D Jego imię wystąpiło w tym rozdziale aż... Nie chce mi się liczyć, ale na pewno więcej niż raz :P


    Pozdrawiam, czekam na next i zapraszam do mnie:
    http://moja-szalona-wyobraznia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty, dobrze że ją uratowali :)
    A wydaje mi się że odwiedził ją Liam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwww rozdział ZARĄBISTY :D Dobrze że Liaś ją uratował :)
    Ja myślę że pod jej oknem będzie stał nasz kochany Daddy :)
    Życzę powodzenia na mam talent :) Niech ktoś to na kręci chce się troszkę pośmiać ty moja mordko xD hahaha
    I mam na cb fucha bo robisz takie fajne żeczy jak: Bitwa na lody i jedzenie na mieście czy Gangam Style w windzie i innych miejscach w CH Be zemnie :(
    Ale jak przyjadę do cb to będzie się działo xD Hahaha
    A i przypomnij mi jak będe u cb żebym nie wchodziła z tobą do auta, bo ja chce jeszcze pożyć XD hahaha
    Pozdrawiam i życzę wety twój zjeb Daria Styles:**

    OdpowiedzUsuń